Co ciekawe Kelley Aerospace do tej pory nie była znana w branży producentów bezzałogowców. Powstała w 2008 r., zaczynając od produkcji konstrukcji lotniczych z kompozytów zbrojonych włóknami węglowymi – głównie do biznesjetów. Innym obszarem jej działalności jest organizacja obsługowa zajmująca się przeglądami i remontami oraz wyposażaniem kabin pasażerskich samolotów klasy biznesjet. Swoją działalność spółka prowadzi także w USA, ChRL, Japonii i Republice Korei. Teraz Singapurczycy postanowili wejść na nowy rynek z innowacyjnym produktem.
Futurystyczna wizja
Wizja artystyczna naddźwiękowego bezzałogowca Arrow
Już sam kształt płatowca nie przypomina niczego, co opracowano w ramach programów lotniczych. Samolot ma bardzo futurystyczny kształt. Bryła kadłuba płynnie przechodzi w skrzydło pasmowe z trapezowymi sekcjami zewnętrznymi o dużej zbieżności. Samolot jest całkowicie pozbawiony usterzenia pionowego. Całość ma być konstrukcją skorupową, zbudowaną z kompozytu zbrojonego włóknem węglowym. Widać wyraźne, że płatowiec został zoptymalizowany pod kątem lotu z dużymi prędkościami. Bryła płatowca zapewnia obniżoną wykrywalność przez radiolokatory.
Zadaniem Arrowa będzie wsparcie działania samolotów załogowych oraz indywidualne misje rozpoznawcze i bojowe. Producent mówi wręcz o „zwielokrotnieniu” możliwości bojowych samolotów załogowych wykorzystujących liczne bezzałogowce na polu walki. Jednym z wariantów wykorzystania Arrowa będzie wykonywanie zadań bojowych przez formacje tych bezzałogowców kierowaną przez załogę samolotu bojowego. Przy tym każdy z bezzałogowców będzie mógł wówczas wykonywać całkiem odmienną misję. Innym trybem działania będzie operowanie całkowicie autonomicznie, zgodnie z założonym planem działania. Trzecia forma użytkowania zakłada sterowanie samolotu przez dwuosobową załogę znajdującą się w naziemnym stanowisku kierowania.
Masa startowa Arrowa ma wynosić 16 800 kg. To dużo jak na bezzałogowiec zważywszy, że taką sama masę startową mają wczesne wersje F-16. Planowany zasięg użycia to 4800 km. Samolot będzie mógł osiągać w locie liczbę Macha M 2,1. Jak zapewniają przedstawiciele Kelley Aerospace, oprócz obniżonej skutecznej powierzchni odbicia fal radowych Arrow będzie miał także zredukowaną sygnaturę w podczerwieni.
Przedstawiciele Kelley Aerospace deklarują, że Arrow zostanie wyposażony w bliżej nie sprecyzowane systemy rozpoznawcze, a także uzbrojenie pozwalające na wykonywanie misji zarówno przeciwko celom powietrznym jak i lądowym (morskim).
Zaletą singapurskiego bezzałogowca ma być jego cena. Ma wynosić od 9 do 16 mln SGD (25 do 46 mln PLN) za egzemplarz, w zależności od wyposażenia.
Jak ujawnili przedstawiciele producenta, prace nad projektem trwają od mniej więcej pięciu lat. W ciągu kilku najbliższych miesięcy ma nastąpić oblot demonstratora technologii w skali 1:4.
Kierownictwo Kelley Aerospace deklaruje, że w najbliższych pięciu latach ma zamiar zainwestować 150 mln SGD (ok. 430 mln PLN) w rozwój nowej działalności. Projekt będzie realizowany w zakładach zlokalizowanych w parku przemysłowym Seletar, w dawnej bazie singapurskiego lotnictwa wojskowego. Firma jest gotowa ruszyć z budową prototypu już niebawem. Co ciekawe, przedstawiciele Kelley Aerospace twierdzą, iż mają już 100 wstępnych zamówień na Arrowa.
Bezzałogowce Arrow mają m.in. współpracować z samolotami załogowymi zwielokrotniając ich możliwości bojowe
Ambitne wyzwanie
Program bezzałogowca Arrow pozostawia jeszcze wiele wątpliwości. Brak bardziej szczegółowych danych dotyczących wyposażenia pokładowego, a nawet jednostki napędowej. Producent nie podał nawet jaki ciągiem musi dysponować silnik, aby można go było zastosować do napędu Arrowa.
Singapurczycy nie mają tradycji prowadzenia produkcji lotniczej, tym bardziej interesująca będzie obserwacja ich poczynań w najbliższej przyszłości. To miasto-państwo ma bardzo duży potencjał intelektualny i gospodarczy, który chce jeszcze bardziej rozwijać. Nie wiadomo jednak, czy jest on wystarczający do opracowania i produkcji tak zaawansowanego samolotu, nawet jeśli to tylko bezzałogowiec.
Wiele pomysłów na biznes
Nie jest to jednak pierwsza działalność Kelley Aerospace w dziedzinie bezzałogowców. Spółka od 2012 r. pracuje także nad cywilnym bezzałogowcem patrolowym Black Eagle. Został on zaprezentowany po raz pierwszy w 2015 r. Black Eagle ma również konstrukcję wykonaną z kompozytów zbrojonych włóknem węglowym. Nie jest to jednak konstrukcja tak awangardowa jak Arrow. Samolot ma rozpiętość 29 m i może pozostawać w powietrzu do 57 h. Ma trzy opcje napędu, silnik tłokowy, turbowałowy i odrzutowy. Jego przeznaczeniem jest m. in. patrolowanie wybrzeża i misje ratownicze. Do tego bezzałogowca w Kelley Aerospace opracowano oprogramowanie zastrzeżone przez spółkę, które umożliwia transmisję obrazów w wysokiej rozdzielczości i przetwarzanie go na obraz trójwymiarowy.
Bezzałogowiec Black Eagle powstał z myślą o zastosowaniach cywilnych jak loty patrolowe i zadania ratunkowe
Kolejnym programem, nad którym pracuje Kelley Aerospace, jest naddźwiękowy biznesjet. Dwa prototypy tego samolotu przechodzą właśnie próby – jeden w USA, drugi w Szwecji. Próby w USA pomyślano jako przygotowanie do certyfikacji samolotu przez tamtejsze władze lotnicze FAA (Federal Aviation Administration). Arrow nie jest więc ani pierwszym, ani jedynym samolotem naddźwiękowym rozwijanym przez Singapurczyków, jednak żaden jeszcze nie doszedł do bardziej zaawansowanego stadium prac.
To tylko projekty związane z produkcją lotniczą, spółka ma także plany w zakresie szkolenia lotniczego na rynek cywilny.
Kelley Aerospace współpracuje obecnie z kilkoma wyższymi uczelniami z Singapuru w ramach programu badawczo rozwojowego mającego na celu m. in. opracowanie nowych materiałów do wykorzystania w konstrukcjach lotniczych i nie tylko.
Zdjęcia i rysunki: Kelley Aerospace