17 lipca niemiecki tygodnik Spiegel poinformował o problemach z dostawą przez spółkę Heckler & Koch, znanego niemieckiego producenta broni strzeleckiej, 1705 karabinków automatycznych G95K (pod taką nazwą przyjęto do uzbrojenia model HK416A7). Broń została zamówiona przez niemieckie jednostki specjalne Kommando Spezialkräfte (KSK) wojsk lądowych i Kommando Spezialkräfte Marine (KSM) marynarki wojennej.

Niemieckie media informują o problemach z terminową dostawą karabinków automatycznych H&K G95K do jednostek specjalnych KSK i KSM. Opóźnienie sięga już 8 miesięcy, sama broń ma trafić w ręce komandosów do końca 2020 roku / Zdjęcie: Heckler & Koch

Niemieckie media informują o problemach z terminową dostawą karabinków automatycznych H&K G95K do jednostek specjalnych KSK i KSM. Opóźnienie sięga już 8 miesięcy, sama broń ma trafić w ręce komandosów do końca 2020 roku / Zdjęcie: Heckler & Koch

5 kwietnia 2019 roku urząd zakupów obronnych Bundeswehry Bundesamt für Ausrüstung, Informationstechnik und Nutzung der Bundeswehr (BAAINBw) podpisał ze spółką Heckler & Koch (H&K) umowę o wartości 5,2 mln EUR (23,3 mln zł) na dostawy 1705 karabinków automatycznych HK416A7 (w odmianie z lufą długości 368 mm). Wcześniej pięć tych konstrukcji przekazano do testów porównawczych. W listopadzie 2017 roku kupiono dalsze 40 HK417A5 do badań kwalifikacyjnych i prób użytkowych (Umowa na G95K, 2019-07-05).

G95K miały trafić w ręce komandosów przed końcem 2019 roku. Broń do tej pory nie została przekazana przez producenta. Opóźnienie, zgodnie z informacjami ministerstwa obrony Niemiec z połowy czerwca wynosi już osiem miesięcy, a jego powodem są wady jakościowe broni wykryte w partii produkcyjnej. Za niewywiązanie się z terminowej dostawy producentowi grozi kara w wysokości 261 tysięcy euro (1,2 mln zł).

Problemy z karabinkami potwierdziła rzecznik niemieckiego ministerstwa obrony. Przekazała informację, że „podczas prób odbiorczych pierwszej partii broni wykryto problemy konstrukcyjne związane z rękojeścią napinania”. Producent miał już rozwiązać problem. Rzeczniczka ministerstwa przekazała, że przerwane próby odbiorcze G95K „zostały już wznowione”.

Niemieckie ministerstwo obrony spodziewa się zrealizowania dostaw karabinków dla KSK i KSM w ciągu najbliższych miesięcy. Jeżeli producentowi z Oberndorfu uda się dotrzymać terminu, nie będzie musiał uiścić kary zapisanej w umowie. Przedstawiciel Heckler & Koch potwierdził, że spełnienie wymagań komandosów zajęło „nieco dłużej”, ale dodał, że „nie wynikało to z problemów z bronią”.

Dla producenta „anomalie techniczne” przy realizacji umowy to kłopot wizerunkowy. Heckler & Koch zgłosił nieco inną odmianę karabinka HK416 jako jedną z dwóch konstrukcji (obok nowego modelu HK433) do postępowania na następcę karabinka G36 dla niemieckich sił zbrojnych. Przedsiębiorstwo z Oberndorfu rywalizuje z Haenel Defence, oferującym także broń opartą na ogólnym układzie AR z tłokowym systemem gazowym, opracowaną przez byłych konstruktorów z H&K.

Rzecznik ministerstwa obrony pytana czy kłopoty z G95K nie będą wpływały na przetarg na zakup 120 tysięcy nowych konstrukcji nazwanych System Sturmgewehr Bundeswehr (Następca G36 opóźniony, 2020-05-24), odpowiedziała że te dwa postępowania są rozpatrywane osobno.